Tragiczny pożar owczarni w Pianowie
Ogromny pożar owczarni w Pianowie. Z ogniem na miejscu walczy około 30 strażackich zastępów.
Dziś, tj. 10 maja, ok. godz. 14:00 wybuchł ogromny pożar owczarni w Pianowie. W hali, która spłonęła magazynowano siano, które bardzo szybko stanęło w ogniu. W budynku mógł przebywać mężczyzna. Z ogniem na miejscu walczy około 30 strażackich zastępów.
Ratownikom, walczącym z żywiołem nie udało się wejść do budynku, ponieważ uniemożliwia to zawalony strop. Dodatkowo zniszczony przez pożar budynek w każdej chwili może runąć.
Trwają poszukiwania pracownika, który prawdopodobnie przebywał w owczarni
Jak udało nam się ustalić, w hali mógł przebywać pracownik, którego na razie nie udało się odnaleźć. Strażacy usiłują dotrzeć do mężczyzny, którego prawdopodobnie przygniótł strop palącej się owczarni.
Do Pianowa przyjechała też specjalna grupa ratownictwa technicznego z Poznania, wyposażona w dźwig, która będzie się starała wejść do środka.
Właścicielom z pomocą służb udało się wyprowadzić z budynku ok. 400 owiec, które nie odniosły obrażeń.
Strażacy wyburzyli ścianę
Ok. godz. 20:00 strażacy musieli rozebrać ścianę budynku, by dostać się do przywalonego przez strop mężczyzny.
Dodajmy, że ogień objął budynek o wymiarach 15 na 80 metrów.
Akcja gaszenia owczarni w Pianowie wciąż trwa
Do godz. 24:00 nadal trwała akcja, w której strażacy usiłowali znaleźć poszukiwanego mężczyznę. Pożar jest już niemal ugaszony, ale na całkowite zagaszenie strażacy muszą jeszcze poczekać, do zakończenia akcji poszukiwawczej.
Odnaleziono pracownika owczarni
Około godz. 8:00 strażacy pod gruzami odnaleźli ciało pracownika owczarni.
W spalonym budynku ujawniono zwłoki 62-letniego mężczyzny.
Mężczyzna zgodnie z przypuszczeniami został przysypany przez ciężkie elementy stropu.
Dalsze okoliczności wyjaśni policyjne dochodzenie pod nadzorem prokuratury.
Straty i tak były ogromne.