Site icon Kościan na sygnale

Kolejny wyrok dla hodowczyni lisów z Kościana

Zapadł kolejny wyrok dla hodowczyni lisów z Kościana. Kobiecie grozi 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności za znęcanie się nad lisami.

W minionym tygodniu w Sądzie Rejonowym w Kościanie zapadł kolejny wyrok dla hodowczyni lisów z Kościana. Kobiecie grozi 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności za znęcanie się nad lisami. To drugi w historii przypadek, gdy hodowca zwierząt futerkowych został skazany na karę więzienia bez zawieszenia.

O wyroku poinformowało Stowarzyszenie Otwarte Klatki, które od kilku lat walczy w sądzie o lisy z fermy w Kościanie. Pierwsze kontrole przeprowadzone w 2020 roku ujawniły dramatyczne warunki życia zwierząt, z chorobami oczu i znakiem chronicznego zaniedbania.

To drugi taki wyrok w historii, gdy sąd skazuje hodowcę zwierząt futerkowych na wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że wcześniej już mąż skazanej dwukrotnie usłyszał wyroki za znęcanie się nad zwierzętami. Niestety mimo zakazów, mężczyzna w dalszym ciągu brał udział w zarządzaniu fermą, co dodatkowo komplikowało prawną sytuację fermy.

Sąd Rejonowy w Kościanie skazał kobietę na karę 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, a także 10 lat zakazu posiadania zwierząt futerkowych, prowadzenia działalności związanej z hodowlą tych zwierząt i pracy z nimi oraz 4000 zł nawiązki na Otwarte Klatki i zwrot kosztów sądowych. Kobieta przyznała się do winy.

Wcześniej ta sama osoba usłyszała wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności z z zawieszeniem na 3 lata. Jednak teraz okoliczności łagodzących nie było. Jak wskazano, to drugi taki wyrok w historii, gdy sąd skazuje hodowcę zwierząt futerkowych na wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności. Nie jest on prawomocny.

Ten wyrok, to kolejny dowód na to, że warto robić to, w co się wierzy. Od 8 lat przekonujemy lokalne organy ścigania, że na fermie lisów w Kościanie zwierzęta doświadczały cierpienia. Sąd po raz kolejny potwierdził, to co my wiedzieliśmy od dawna – że zwierzęta nie miały odpowiednich warunków, a stan ten trwał przez dłuższy czas. – mówi Bogna Wiltowska, Dyrektorka ds. Śledztw i Interwencji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.

Exit mobile version