Site icon Kościan na sygnale

Zatrzymano zbiegów z tragicznego wypadku

W wypadku zginął 19-letni pasażer. Kierujący i drugi pasażer pojazdu zbiegli z miejsca zdarzenia. Zbiegów zatrzymano dopiero około 12 km od miejsca tragicznego wypadku.

Do wypadku doszło w sobotę, 16 grudnia, ok. godz. 21:00. na drodze wojewódzkiej z Krzywinia do Osiecznej, w pobliżu wsi Kąty. W wypadku zginął 19-latek. Kierujący i pasażer pojazdu zbiegli z miejsca zdarzenia. Zbiegów zatrzymano około 12 km od miejsca tragicznego wypadku.

Przypomnijmy, że jak informowaliśmy tutaj: „Śmiertelny wypadek z udziałem karetki„, do wypadku doszło w sobotę, 16 grudnia, około godziny 21:00, niedaleko miejscowościami Czerwona Wieś a Kąty.

Z ustaleń wynika, że kierujący pojazdem marki Opel Astra wykonał nieprawidłowy manewr wyprzedzania karetki pogotowia. W wyniku tego zderzył się czołowo z pojazdem marki Citroen, którym kierowała 38-letnia mieszkanka gminy Krzywiń.

Kierującej Citroenem nic się nie stało. Kierowca karetki pogotowia również wyszedł ze zdarzenia cało. Zdążył wyhamować karetkę i nie brał udziału w kolizji.

Niestety w wyniku zderzenia pasażer Opla, 19-letni mieszkaniec Leszna zmarł na miejscu. Kierujący i drugi pasażer Opla zbiegli z miejsca zdarzenia.

Natychmiast ruszyła akcja poszukiwawcza, a na miejsce sprowadzono liczne zastępy służb. Zbiegów zatrzymano po kilku godzinach poszukiwań, około 12 kilometrów od miejsca zdarzenia, w okolicy miejscowości Zbęchy Pole.

W wyniku działań poszukiwawczych zostali zatrzymani około dwanaście kilometrów od miejsca wypadku. Trwają czynności mające ustalić kto kierował samochodem oraz stan trzeźwości zatrzymanych. – informuje asp. Jarosław Lemański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.

Na miejsce wypadku zadysponowano jednostki straży pożarnej z OSP Krzywiń, OSP Osieczna, JRG Kościan, a także JRG Leszno. W poszukiwaniach zbiegów wzięli udział również strażacy z OSP Gorzyce.

Wiadomo, że zatrzymane osoby to 24-latek z powiatu kościańskiego oraz 21-latek z powiatu śremskiego. Na razie żaden z nich nie przyznaje się, że kierował pojazdem.

Dokładne okoliczności zdarzenia bada policja z KPP Kościan pod nadzorem prokuratora.

Exit mobile version