Site icon Kościan na sygnale

Nowe fakty w sprawie tragedii na S5

Nowe fakty w sprawie tragedii na ekspresówce. Dwie osoby zginęły na drodze ekspresowej pomiędzy Śmiglem a Kościanem. Zebrane dowody skazują, że zostali przejechani na S5.

Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorek wieczorem, 3 stycznia 2023, ok. godz. 19:30, na drodze ekspresowej S5 w okolicach Czacza pomiędzy węzłami Śmigiel Północ a Kościan Południe. Dwie osoby zostały przejechane na S5 przez samochód osobowy. Pojawiły się nowe wstrząsające fakty w sprawie tej tragedii na ekspresówce.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło we wtorek na wysokości wsi Czacz pod Śmiglem. Na S5 miało miejsce śmiertelne potrącenie dwóch osób. Początkowo wyglądało na to, że kierujący Audi potrącił pieszych, ale zeznania kierowcy i zabezpieczone ślady wskazywały na to, że mężczyzna i kobieta leżeli już na jezdni w chwili, gdy uderzyło w nich auto.

W związku z tragicznym wypadkiem pojawiło się wiele pytań i teorii dotyczących tego jak poszkodowani znaleźli się na drodze i w jaki sposób zginęli. Jedną z teorii internautów było m.ni. morderstwo i podrzucenie ciał na ekspresówkę w celu zatarcia śladów.

Światło na sprawę rzucił świadek zdarzenia, który podróżował wcześniej z ofiarami wypadku. Mężczyzna przyznał, że podwoził te osoby. W pewnym momencie zatrzymał się z podróżnymi na drodze S5, a pokrzywdzeni wysiedli z samochodu. Później miało dojść do śmiertelnego wypadku z ich udziałem.

Prokuratura o tragicznym wypadku na S5

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu dodaje, że poszkodowany mężczyzna miał znajdować się pod wpływem alkoholu i być agresywny. Wysiadł z samochodu, przekroczył barierkę oddzielającą kierunki ruchu i położył się na jezdni. Kobieta pobiegła za nim i wtedy doszło do ich przejechania.

O najnowszych ustaleniach śledczych na portalu Radio Poznań poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak:

Byli wiezieni przez osobę, która podjęła się ich przewozu do innej miejscowości. Z relacji osoby, która przewoziła pokrzywdzonych, wiemy, że pokrzywdzony był pod wpływem alkoholu, zachowywał się dosyć agresywnie, zażądał zatrzymania się na trasie, wysiadł z samochodu, przekroczył barierkę, przeszedł na drugi pas jezdni. Tam się położył na jezdni. Pani również wybiegła za mężczyzną i niestety doszło do przejechania tych osób – przekazał Łukasz Wawrzyniak.

Wersję kierowcy potwierdzają wyniki zwłok. Zarówno 39-latek, jak i 38-latka zginęli od wielonarządowych obrażeń powstałych przed ich śmiercią. Ofiary w chwili uderzenia przez auto leżały na jezdni. 

Według wstępnych informacji po sekcji zwłoki, przyczyną śmierci pieszych na trasie S5 były obrażenia wielonarządowe charakterystyczne dla wypadków komunikacyjnych. Udało się ustalić, że obrażenia powstały, kiedy ofiary znajdowały się w pozycji leżącej – informuje Magdalena Mazur-Prus, Prokurator Rejonowa w Kościanie.

Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. To pozwoli potwierdzić czy byli pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Dodajmy, że nikt nie usłyszał zarzutów w sprawie. Nic nie wskazuje również na to, żeby kierowca, który podwoził ofiary, miał odpowiedzieć karnie za ich zachowanie.

Exit mobile version