Kierujący ciągnikiem siodłowym marki Renault z naczepą, jadąc drogą ekspresową, nie zauważył unieruchomionego pojazdu i uderzył w stojącą na poboczu ciężarówkę. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek, tj. 22/23 grudnia, około godz. 1:40 na drodze ekspresowej S5 na wysokości Śmigla. Kierujący ciągnikiem siodłowym marki Renault uderzył naczepą w stojącą na poboczu ciężarówkę i odjechał z miejsca zdarzenia.
Policjanci na miejscu ustalili, że 39-letni mieszkaniec Radomia, kierując ciężarówką Renault wraz z naczepą doprowadził do bocznego zderzenia z zaparkowanym z powodu awarii pojazdu ciężarowego marki Man z przyczepą, którą kierował 57-letni mieszkaniec woj. śląskiego.
Kierujący Renault oświdczył, że nie poczuł uderzenia. Uszkodzoną naczepę zauważył dopiero w miejsowości Białcz. Sam powiadomił policję, że mogł uczestniczyć w zdarzeniu.
Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. Sprawcę ukarano mandatem karnym.
Po podobnego zdarzenia doszło 16 grudnia br. około godz. 8:40 na drodze ekspresowej S5 w okolicy węzła Kościan-Północ. Kierujący ciężarowym Manem, najprawdopodobniej nie zauważył stojącego na poboczu zestawu i wjechał w tył naczepy ciężarówki marki Man. O zdarzeniu informowaliśmy we wpisie Wjechał w tył naczepy ciężarówki.
Zdjęcia: OSP Czacz/czytelnik