Podpalacz stadniny koni był niepoczytalny
Podpalacz stadniny koni w Piotrkowicach był niepoczytalny. Taki wniosek o umorzenie postępowania w sprawie pożaru w stadninie wpłynął do Sądu Rejonowego w Kościanie.
Do pożaru stadniny koni w Piotrkowicach (gmina Czempiń) doszło w nocy z 10 na 11 lutego br. Sprawca podpalenia został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Zdaniem prokuratury podpalacz stadniny koni był niepoczytalny i powinien zostać umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.
Przypomnijmy, że do pożaru wiaty z sianem w stadninie koni w Piotrkowicach doszło w środku nocy. Do zdarzenia zadysponowano wówczas szesnaście zastępów straży pożarnej, w tym 62 strażaków. Działania trwały kilkanaście godzin.
W wyniku pożaru spłonęły zapasy słomy, owsa i siana, zgromadzone dla zwierząt. Na szczęście konie udało się uratować. W celu pomocy stajni ruszyła zbiórka pieniędzy: “Potrzebna pomoc po pożarze stajni“.
Dochodzenie w sprawie pożaru prowadzili policjanci z KPP Kościan pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kościanie. Prowadzone działania pomogły ustalić, że do pożaru doszło z powodu podpalenia.
Sprawcą pożaru okazał się natomiast 50-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Czempiń.
Sąd Rejonowy w Kościanie, na wniosek Prokuratury zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
W wyniku prowadzonych dalszych czynności oraz badań, którym poddano mężczyznę, biegli sądowi ustalili, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia przestępstwa.
Do Sądu Rejonowego w Kościanie wpłynął już wniosek prokuratury o umorzenie postępowania dotyczącego podpalenia. Zdaniem prokuratury mężczyzna powinien zostać umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.
Najnowsze komentarze