Site icon Kościan na sygnale

Eksmitowano 30 afrykańskich pracowników

W jednej z firm na terenie powiatu kościańskiego eksmitowano 30 afrykańskich pracowników za to, że upomnieli się o zaległe wypłaty.

Od kilku miesięcy zagraniczni pracownicy jednej z firm w powiecie kościańskim nie otrzymywali wynagrodzenia. Gdy w czwartek 12 marca spróbowali wywalczyć swoje pieniądze eksmitowano 30 afrykańskich pracowników właśnie za to, że upomnieli się o zaległe wypłaty. Sprawą zajęła się policja, PIP, a także WSL.

Jak poinformowała Wyborcza Poznań przez dwa miesiące osoby zatrudnione przez agencję rekrutacyjną Enjoy Work w fabryce mięsnej w Śmiglu nie otrzymywały wypłat. Z tego powodu upomnieli się o zaległe pieniądze i solidarnie odmówili dalszej pracy. Niestety usłyszeli, że w trybie natychmiastowym muszą opuścić mieszkania, które zapewniała im agencja.

Zdaniem Wyborczej w śmigielskim zakładzie mięsnym pracują głównie obcokrajowcy. W tym przypadku agencja rekrutacyjna zatrudniła studentów pochodzących z Rwandy, Kenii, Etiopii i innych krajów afrykańskich.

Obcokrajowcy zażądali zaległych wypłat

Kiedy pracownicy drugi miesiąc z rzędu nie otrzymali wynagrodzeń solidarnie podnieśli bunt. Odmówili pracy do czasu, gdy na ich konta nie wpłyną zaległe pieniądze.

Niestety w odpowiedzi agencja nakazała im niezwłocznie opuścić mieszkania pracownicze. Wyrzuceni pracownicy mieli otrzymać tylko 100 zł na drogę. Zostali także podrzuceni na pociąg na dworzec PKP w Kościanie. Na miejsce wezwano policję.

Funkcjonariusze policji spisali zeznania i powiadomili oddział Państwowej Inspekcji Pracy.

Pomoc pracownikom z Afryki

Większość pracowników znalazło schronienie u znajomych lub bliskich. Trzy osoby, które nie miały oszczędności ani bliskich w Poznaniu, u których mogliby się zatrzymać, pozostały w Śmiglu. W „nagrodę” za kontynuowanie pracy agencja wypłaciła im po 500 zł.

Z uzyskanych informacji wynika, że agencja dała obcokrajowcom do podpisania umowy śmieciowe z niekorzystnymi zapisami. Z tego powodu pracownicy nie mogli wystawiać rachunków, które w sytuacjach spornych stanowią podstawę do domagania się wypłaty zaległych pensji.

Oszukanym pracownikom pomocy udzielili działacze z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Aktywiści WSL starają się teraz zapewnić wsparcie mieszkaniowe, finansowe i prawne poszkodowanym. Zapowiedzieli też pomoc w napisaniu wezwań do zapłaty.

Jeżeli agencja pracy nie zapłaci, to będziemy eskalować nasze działania np. w formie pikiety pod ich siedzibą – powiedział poznańskiej „Wyborczej” Michał Sobol z WSL.

Studenci z Afryki zatrudnieni w Śmiglu

11 marca otrzymaliśmy informację o próbie eksmisji 30 pracowników pochodzących z Afryki, zatrudnionych w fabryce Spa Food w Śmiglu pod Poznaniem, przez agencję pracy tymczasowej. -informuje Labourzysta na portalu GoWork.

Dalej w komentarzu możemy przeczytać, że osoby pochodzące z Rwandy, Kenii, Etiopii i innych krajów afrykańskich, pracowały od lutego na umowach zlecenia w fabryce przy produkcji szaszłyków. Po tym, jak w marcu nie otrzymały pensji, odmówiły dalszej pracy. Wszyscy przyjechali do Polski jako studenci prywatnych uczelni i muszą regularnie opłacać wysokie czesne pod groźbą zawieszenia wiz i deportacji. Agencja jest winna każdemu nawet do kilku tysięcy złotych.

Do pracowników z Afryki wezwano policję

Dalej autor wypowiedzi informuje, że w odpowiedzi na protest przedstawiciele agencji nakazali pracownikom natychmiastowe opuszczenie kwater, zapewnianych przez pośrednika. Obie strony sporu wezwały policję, która jednak zdecydowała się stanąć po stronie agencji, wydając polecenie, aby pracownicy „w ciągu 5 minut” wynieśli się z lokalu, albo zakończyli protest i powrócili do pracy (bez gwarancji wypłaty zaległych wynagrodzeń). Pod wpływem presji ze strony policji i agencji 27 osób zdecydowało się na opuszczenie kwater.

Wywieziono ich do Kościana, nie gwarantując zatrudnienia ani zakwaterowania. Agencja, wyrzucając zagranicznych pracowników, nie tylko zlekceważyła ich prawa lokatorskie (które wymagają od właściciela lokalu zastosowania odpowiednich procedur), ale także zakaz eksmisji, wprowadzony w jednej z „tarcz antykryzysowych”. – dodaje autor.

Jeden z policjantów miał wprost powiedzieć, że „jeżeli nie mają zatrudnienia, to nie przysługuje im mieszkanie”. Dodatkowo funkcjonariusze mieli w trakcie interwencji utrudniać kontakt telefoniczny z prawnikiem i rejestrowanie interwencji.

W związku ze zgłoszeniem łamania praw pracowniczych, członkowie i członkinie Federacji Anarchistycznej związani ze związkiem zawodowym Inicjatywa Pracownicza, a także Wielkopolskim Stowarzyszeniem Lokatorów, udali się 12 marca na miejsce zdarzeń. W reakcji agencja pracy znów wezwała policję. Pod hotel robotniczy przyjechał także przedstawiciel agencji, który zapytany „Dlaczego nie płaci pracownikom? „, czym prędzej odjechał. – relacjonuje autor komentarza.

Pracownikom z Afryki wypłacono zaliczkę

Jak zaznacza Labourzysta agencja tego dnia wypłaciła zaliczki w wysokości 500 zł. Resztę obiecano spłacić w przyszłym tygodniu. Dlatego że trzej pracownicy zdecydowali się kontynuować pracę, nie zostali wyrzuceni z mieszkania.

Spa Food, fabryka w Śmiglu, w której świadczyli pracę zatrudnieni przez agencje migranci, zajmuje się produkcją wyrobów z mięsa i warzyw. Jak się okazało, łatwo można znaleźć opinie, że Spa Food nie wypłaca pensji na czas. – dodaje na zakończenie autor wypowiedzi na portalu GoWork.

Exit mobile version