Site icon Kościan na sygnale

Organizator Strajku Kobiet w Kościanie przed sądem

Olgierd Stankiewicz, organizator Strajku Kobiet w Kościanie, stanął przed kościańskim sądem. Podczas rozprawy został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Kościanie.

W piątek 19 lutego o godz. 8:30, 66-letni Olgierd Stankiewicz, organizator Strajku Kobiet w Kościanie stanął przed Sądem Rejonowym, gdzie odbyła się rozprawa w sprawie organizacji nielegalnego zgromadzenia. Oskarżonemu towarzyszyła grupka osób. Pan Olgierd został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Kościanie na pierwszej rozprawie.

Rozprawa odbyła się przed Sądem Rejonowym w Kościanie, w której Olgierd Stankiewicz obwiniony został za naruszenie przepisów o zgromadzeniach. Chodzi o organizację strajku kobiet w Kościanie, który odbył się 27 listopada. Przypomnijmy, że w sumie w Kościanie odbyło się 8 pieszych strajków oraz 2 samochodowe.

Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie Olgierda Stankiewicza z art. 52 par. 2 pkt. 2 kodeksu wykroczeń. Chodzi o organizowanie zgromadzenia bez wymaganego zawiadomienia lub przewodniczenie takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu.

We wniosku o ukaranie czytamy, że Pan Olgierd „27 listopada o godz. 18 w Kościanie w rejonie ratusza zwołał zgromadzenie pod hasłem Protest Kobiet bez wymaganego zezwolenia, a następnie do godz. 20 przewodniczył temu zgromadzeniu, przemieszczając się ulicami miasta”.

Do sądu Olgierd Stankiewicz stawił się z adwokatem Bartoszem Bednarkiem, którego wydelegowano z poznańskiej grupy wsparcia dla Strajku Kobiet. 

Pan Olgierd został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Kościanie. Mimo obaw Pana Olgierda o bezstronność sędziego, który do sądu w Kościanie trafił niedawno, sprawa zakończyła się jeszcze tego samego dnia i pomyślnie dla oskarżonego.

W uzasadnieniu sąd określił, że w przepisach istnieje zebranie spontaniczne, które nie wymaga jakichkolwiek zezwoleń. Sąd potwierdził także, że żaden przepis nie może być wyższy niż konstytucja, a obywatel ma prawo do zgromadzeń. Dodał również, że tylko wprowadzenie zgodnie z konstytucją stanu wyjątkowego może ograniczyć prawa obywateli.

Strajki Kobiet w całym kraju

Dodajmy, że od połowy listopada policja w całym kraju konsekwentnie stosowała taktykę rozbijania strajków kobiet. Głównie w wielkich miastach ustawiała kordony na trasie przemarszu, blokując ulice. Zamykała ludzi w kotłach. Starała się też wylegitymować jak największą liczbę osób. Wypisywała mandaty, a także kierowała do sądów i sanepidu wnioski o ukaranie.

Legitymowane podczas demonstracji osoby policja karze mandatami, a w przypadku odmowy ich przyjęcia kieruje do sądów wnioski o ukaranie. Tak też było w przypadku Pana Olgierda.

Działaniom policjantów oficjalnie przyświeca przekonanie, że Prawo i Sprawiedliwość zdelegalizowało zgromadzenia spontaniczne na czas zagrożenia epidemicznego. Taka możliwość przewidziana jest jednak tylko w ustawach o stanie wojennym i stanie wyjątkowym.

W przypadku stanu wyjątkowego i wojennego konstytucja wymienia, jakich wolności nie wolno ograniczać. Wśród nich nie ma jednak wolności zgromadzeń, co znaczy, że można ją ograniczać.

Przypomnijmy, że wprowadzone przez rząd przepisy przyzwalają jedynie na organizowanie zgromadzeń rejestrowanych w urzędzie gminy oraz zgromadzeń cyklicznych pod warunkiem, że liczba ich uczestników nie przekracza pięciu osób (przed 23 października limit ten wynosił 150 osób). Dodatkowo wszystkie osoby muszą stosować się do reżimu sanitarnego (odstępy 1,5 metra, maseczki).

Wprowadzone przepisy, zgodnie z decyzją m.in. Sądu Rejonowego w Kościanie, nie mogą zakazywać natomiast zgromadzeń spontanicznych.

Exit mobile version