Strajk Kobiet w Kościanie po raz dziesiąty
Po publikacji decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie zakazu aborcji już po raz dziesiąty zorganizowano Strajk Kobiet w Kościanie.
Po tym, jak 27 stycznia rząd PiS zapowiedział publikację decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej, w wielu miastach w całej Polsce odbyły się spontaniczne manifestacje. W sobotę 30 stycznia po raz dziesiąty zorganizowano Strajk Kobiet także w Kościanie, z czego już po raz siódmy odbył się pieszy Strajk Kobiet. Tym razem liczba osób nie powaliła.
Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej po 98 dniach zwłoki, 27 stycznia opublikował uzasadnienie wyroku z 22 października 2020. TK uznał aborcję ze względu na ciężkie, nieuleczalne, a także śmiertelne wady płodów za niezgodną z Konstytucją.
Rząd PiS poszedł za ciosem i opublikował, przez wielu uważany za pseudowyrok w Dzienniku Ustaw. Tym samym w Polsce przestało obowiązywać prawo do aborcji w przypadku, gdy płód jest uszkodzony. Polska została w ten sposób pierwszym krajem Uni Europejskiej w najnowszej historii, które wycofało się z legalnego dostępu do aborcji.
Z tego powodu w Kościanie już po raz dziesiąty zorganizowano Strajk Kobiet, w którym udział wzięło kilka osób. Mała liczba osób prawdopodobnie spowodowana była niską temperaturą, która zniechęciła przeciwników decyzji TK.
Uczestnicy manifestacji spotkali się tradycyjnie o godz. 18:00 na kościańskim Rynku, gdzie rozwieszono baner. Planowano również marsz ulicami Kościana, ale z powodu małej frekwencji pozostano w miejscu zbiórki. Zebrani na rynku uczestnicy wymieniali między sobą poglądy na temat rządowych zmian w ostatnim czasie.
Przypomnijmy, że do tej pory mieszkańcy Kościana już sześciokrotnie zbierali się na Rynku w Kościanie. Stamtąd za każdym razem wyruszał pieszy Strajk Kobiet w Kościanie. Uczestnicy protestu zorganizowali do tej pory także dwa samochodowe Strajki Kobiet oraz jeden strajk w milczeniu.
Kobiety w ciąży po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej
Po opublikowaniu wyroku w Dzienniku Ustaw wszystkie zaplanowane, do tej pory legalne zabiegi przerwania ciąży z wadami zostały z pewnością odwołane w większości szpitali. Co zatem w takim przypadku mogą zrobić kobiety w ciąży?
- szukać pomocy w Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (Federa),
- wyjechać do klinik za granicą. Aborcja Bez Granic udziela finansowania takich wyjazdów, na miejscu pomagają organizacje takie jak: ciocia Basia w Niemczech; ciocia Czesia w Czechach, a także ciocia Ana w Holandii.
Państwa europejskie zapowiadają zmiany w prawie, które umożliwią Polkom przerywanie ciąży za darmo. - zacząć procedurę aborcji w domu za pomocą leków, które za darmo wysyła Woman on Web. Następnie neleży pojechać do szpitala na dokończenie aborcji. Żaden lekarz nie może odmówić udzielenia pomocy, jeżeli zaczęła się akcja poronna czy porodowa. Dodajmy, że kobieta nie jest karana za przerwanie swojej ciąży.
Po przerwaniu ciąży za granicą możliwe jest także złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w celu otrzymania rekompensaty finansowej. Jeżeli miało się aborcję za granicą dlatego, że w Polsce jest to niemożliwe, to brak opieki medycznej w takiej sytuacji jest naruszeniem praw człowieka.
Wstyd za Koscian pretensje, ze do Poznania jedzimy a w Koscianie nic nie ma organizowane.
Jak juz sie cos zrobi to tylko garstka pchodzi wstyd kobiety. Pozwalacie staremu fraje….wi z kotem zadzic soba i waszymi janikami wstyd.