Site icon Kościan na sygnale

Zuzia potrzebuje pomocy w leczeniu!

Dwudziestotrzyletnia Zuzia Majorek z Kościana potrzebuje pomocy w leczeniu stwardnienia rozsianego. Potrzebuje trzy tysiące złotych na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny.

Zuzia Majorek z Kościana potrzebuje pomocy finansowej w leczeniu stwardnienia rozsianego. Z chorobą zmaga się od grudnia 2016 roku.

Początek choroby

Wszystko jednak zaczęło się już przed moimi osiemnastymi urodzinami. W styczniu 2016 roku zaczęła drętwieć mi cała prawa strona ciała oraz lewa noga. Było to dla mnie duże utrudnienie, tym bardziej, że nie wiedziałam co mi dolega. Po długim proszeniu lekarza rodzinnego, dostałam skierowanie do poradni neurologicznej, a następnie na rezonans, na który czekałam dodatkowe ponad pół roku. – opowiada Zuzia

Po kolejnych prawie dwóch miesiącach oczekiwania, Zuzanna otrzymała wynik rezonansu. Wstępna diagnoza – stwardnienie rozsiane.

W grudniu 2016 roku trafiłam na oddział neurologiczny w celu potwierdzenia diagnozy. Otrzymałam również list polecający, który miał ułatwić mi wejście w program lekowy, dzięki któremu mogłam nieco zahamować chorobę. Niestety tak się nie stało, dlatego, że według lekarza postać mojej choroby nie jest wystarczająca do zakwalifikowania się do programu. – mówi kobieta.

Wtedy Zuzia straciła nadzieję na to, że będę mogła normalnie żyć tak jak kiedyś. Ostatecznie udało dostać się do programu klinicznego w Gdańsku. Od 2017 roku jest pacjentką Oddziału Neurologii Dorosłych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

Leczenie w Gdańsku

Wizyty odbywają się co miesiąc lub co dwa, zależy od tego jakie badania musi mieć wykonane. Zuzia mieszka w Kościanie, więc do Gdańska musi pokonać około 400 kilometrów. Koszt jednego wyjazdu waha się w granicy od 400 do nawet 800 złotych, więc jest to dość duża kwota.

W lipcu 2020 roku przebyłam kolejny rzut choroby, który pozbawił mnie sił na kolejne miesiące. W międzyczasie jednak udało mi się wyjechać na turnus rehabilitacyjny, dzięki któremu nieco szybciej wróciłam do formy. Są pewne rzeczy, których cofnąć się nie da, np. ciągłe drętwienie nóg i ręki, bóle głowy czy bóle pleców, dlatego rehabilitacja jest dla mnie bardzo ważna. – opisuje swoją chorobę Zuzanna.

Dwudziestotrzylatka zbiera więc na kolejny turnus, na który chciałaby pojechać w okolicy kwietnia/maja. Koszt samego pobytu wynosi około 2500 zł na dwa tygodnie. Ostateczny cel to 3000 zł.

Całą kwotę przeznaczę na ww. turnus oraz dodatkowe koszty z nim związane (paliwo, bilety na komunikację miejską itd.) – dodaje na koniec Zuzia Majorek. Link do zbiórki.

Exit mobile version