Site icon Kościan na sygnale

Milion bombek dla Ingusi – nowa akcja w walce z SMA

Komenda Powiatowa Policji w Kościanie wzięła udział w akcji „Milion bombek dla Ingusi” i wsparła bohaterską Ingę, która choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA).

„Milion BOMBEK dla Ingusi” to akcja polegająca na zawieszeniu na choince bombki z napisem #bohaterskaInga i prośba o wsparcie zbiórki ratującej życie kilkumiesięcznej, walecznej dziewczynki. Kościańska Komenda Policji została nominowana przez KPP w Policach i podjęła rzuconą rękawicę.

Komenda Powiatowa Policji w Kościanie podjęła wyzwanie i przyłączyła się do wsparcia wspólnej akcji niesienia pomocy dla walecznej bohaterki Ingusi. Dziewczynka zmaga się z ciężką chorobą jaką jest rdzeniowy zanik mięśni. Kwota potrzebna na zakup leku to ponad 9 mln złotych.

Na choince w KPP Kościan wisi już bombka dla bohaterskiej Ingi. Zebrane fundusze zostały już także przekazane na specjalną skarbonkę Inga-SMA. Teraz kolej na pozostałych!

W akcję włączyli się już m.in. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, a także włodarze wielu miast i gmin.

Do dalszej walki o zdrowie dzielnej Ingi kościańska Komenda nominowała: Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie, Komendę Powiatową Policji w Gostyniu, Komendę Powiatową Policji w Śremie, a także Komendę Miejską Policji w Lesznie.

Zanim SMA zabierze Ingę na zawsze. Dramatyczna walka o zdrowie

Chciałam podarować jej gwiazdkę z nieba. Okazało się, że to tak samo nieosiągalne jak zdrowie. Kiedy każdy dzień staje się walką, możesz mieć tylko nadzieję, że bajki o szczęśliwym zakończeniu czasem się spełniają… – czytamy na zbiórce pieniędzy dla Ingi.

Grudzień to dla mnie wyjątkowy miesiąc – to wtedy dowiedziałam się, że pod sercem noszę maleństwo. Ta data zawsze będzie dla mnie szczególna – 6 grudnia – te dwie kreski na teście były dla mnie najlepszym prezentem. Wiedziałam, że wszystko się zmieni. Nie spodziewałam się tylko jak bardzo… – wspomina mama Ingi.

Młodzi rodzice byli gotowi na wszystko: nocne pobudki, trudne ząbkowanie, skoki rozwojowe. Nie byli jednak gotowi tylko na jedno: wyrok wydany na ich dziecko przez potworną chorobę. Na ten strach, przerażenie, oglądanie cierpienia ich córeczki, na potworną bezradność wobec niezwykle brutalnego przeciwnika.

Na diagnozę czekali długo. Zbyt długo. W poszukiwaniu odpowiedzi na to, co się dzieje z ich dzieckiem, pukali do różnych drzwi – od kolejnych specjalistów dostawali sprzeczne komunikaty. Początkowe napięcie mięśniowe, określane przez lekarzy jako „książkowe”, w krótkim czasie zaczęło słabnąć. Obawy rosły z dnia na dzień… 

Rehabilitacja miała pomóc w rozwiązaniu ich problemów. Rezultaty pierwszych spotkań były obiecujące – widzieli malutkie postępy. Niestety, radość trwała tylko chwilę, krótko później zastąpiona rozpaczą. 

Słowa, informujące o wynikach testów zwaliły ich z nóg. Bo choć podejrzewali chorobę to jednak z całej siły próbowali wyprzeć tę myśl. Po 7 tygodniach gorączkowego oczekiwania odebrano im nadzieję. Ta wiadomość zrujnowała świat, na który od dawna starali się przygotować. Teraz, ich rzeczywistością jest rehabilitacja. Dla Ingi bolesna i ciężka – dźwięk jej płaczu powoduje, że serca rodziców pękają na miliony.

Pomoc dla Ingi chorej na SMA

SMA 1 odbiera siły osłabiając kolejne układy. Rodzice nie są w stanie przewidzieć, co ich czeka. Wciąż mają wrażenie, że ponoszą konsekwencje zbyt późnej diagnozy… Inga mimo rehabilitacji, przez osłabione mięśnie, nienaturalnie wygina rączki, a jej plecki są wykrzywione. Mogą się już nigdy nie wyprostować, a to spowoduje wiele problemów – początkowo z rozwojem ruchowym, ale może też wpłynąć na oddychanie. Rodzice boją się myśleć, co ich czeka, przestali planować przyszłość – od kilku miesięcy ich życie to ciągła walka – najpierw o diagnozę, teraz o ratunek dla ich kruszynki. 

W walce z potężnym przeciwnikiem jest tylko jeden ratunek – terapia genowa. Warty miliony złotych lek, który powstrzyma postęp choroby i pozwoli rodzicom Ingi zacząć nowy etap. Bez strachu o przyszłość, ze spokojem o to, że jednego dnia ich córeczka nagle przestanie oddychać, jeść, poruszać się samodzielnie. O to, że jej życie będzie pasmem cierpienia i barier nie do pokonania.

Pomocy! Ratunku! Nie wiem, jakich słów użyć, by prosić cię o wsparcie. O to, byś pomógł nam zawalczyć o przyszłość naszego dziecka. Wiem jedno: bez wsparcia nie mamy szans. Bez tej pomocy, przegramy najważniejszą walkę. Błagam! Daj mojej córeczce szansę na życie, bo drugiej nie dostanie. – apeluje mama Ingi.

Z twoją pomocą możemy wszystko – zmienić bieg wydarzeń i pokonać przeciwnika, jakim jest  bezlitosna choroba. W tej walce liczy się każdy dzień, dlatego błagam, nie odkładaj jej na później. Tylko tu, teraz i razem, możemy sprawić, że stanie się cud. – proszą rodzice.

Exit mobile version