Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mieszkaniec powiatu kościańskiego zginął w Tatrach rejonie Niebieskiej Turni.
Do wypadku w Tatrach doszło w piątek 24 lipca po południu na Niebieskiej Turni. Mieszkaniec powiatu kościańskiego zginął w Tatrach między Świnicą a Zawratem, niedaleko Hali Gąsienicowej. Cztery osoby zjeżdżały z turni na linach. Mężczyzna, który schodził jako ostatni, w pewnym momencie się obsunął. Cały czas był jednak przypięty.
Ratownicy TOPR dostali informację o upadku mężczyzny z dużej wysokości. Do zdarzenia doszło na Niebieskiej Turni w okolicy Hali Gąsienicowej, między Świnicą a Zawratem.
Działania Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego trwały trzy godziny. Jak podaje serwis portaltatrzanski.pl, obrażenia, których doznał turysta, okazały się śmiertelne.
Mężczyzna doznał poważnych obrażeń, jego towarzysze zawiadomili TOPR. Na miejsce przybył także śmigłowiec.
– Cztery osoby były na grani między Świnicą a Niebieską Turnią. Postanowili jednak wycofać się zjazdem na linie. Trzy osoby zjechały, czwarta zjeżdżając osunęła się i zawisła na linie, nie spadła, bo była dopięta na linie, ale doznała na tyle poważnych urazów, że poniosła śmierć na miejscu – poinformował ratownik dyżurny TOPR, Grzegorz Bargiel.
Obrażenia 21-letniego wspinacza z powiatu kościańskiego, zjeżdżającego po linie były na tyle poważne, że zmarł na miejscu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Warunki pogodowe były natomiast dobre.
Jak podaje „Tygodnik Podhalański” – Na Niebieską Turnię nie prowadzi żaden oznakowany szlak turystyczny. Jedyna znakowana trasa w tej okolicy, ze Świnicy na Zawrat, pozostaje zamknięta od dwóch lat po skalnym obrywie.