Rosyjskie specsłużby stoją za alarmami bombowymi
Ustalono, że rosyjskie specsłużby stoją za alarmami bombowymi podczas zeszłorocznych egzaminów maturalnych. Prawie 700 szkół otrzymało maile o ładunku wybuchowym.

Jak dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM, rosyjskie specsłużby stoją za alarmami bombowymi podczas zeszłorocznych egzaminów maturalnych. Wówczas ponad 6 tysięcy funkcjonariuszy w całym kraju pilnowało szkół, by mieć pewność, że nocą nikt postronny nie miał dostępu do szkoły.
W ubiegłym roku podczas dwóch pierwszych dni, matury w Polsce zakłócono przez zgłoszenia o rzekomym ładunku wybuchowym. Od drugiego dnia matur, w całej Polsce policjanci pilnowali wszystkich budynków, w których odbywały się egzaminy. Policyjne patrole trwały aż do porannego otwarcia szkół.
Na terenie powiatu kościańskiego policjanci pilnowali szkół w Kościanie – I Liceum Ogólnokształcącego im. Oskara Kolberga oraz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Franciszka Ratajczaka, a także Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Kasprowicza w Nietążkowie.
Informację o rzekomym ładunku wybuchowym otrzymało prawie 700 szkół na terenie całego kraju.
Według RMF FM, polscy śledczy wskazują na Rosjan na podstawie szczegółowych analiz połączeń internetowych. Dokładnie badanie treści e-maili z fałszywymi informacjami naprowadziło naszych ekspertów na serwery usytuowane w Sankt Petersburgu. Udało się też ustalić autorów całej akcji: to osoby zalogowane na kontach wykorzystywanych przez GRU – rosyjski wywiad wojskowy.
Więcej o zeszłorocznych alarmach bombowych – Matura 2019 – Policjanci pilnują szkół
Najnowsze komentarze