Każdy od najmłodszych lat uczony był, że czerwone światło na sygnalizatorze oznacza STOP. Niestety dorośli uczestnicy ruchu zapominają o tym, narażając swoje zdrowie i życie.
W ciągu kilku ostatnich dni policjanci otrzymali zgłoszenia, które dotyczyły kierowców wjeżdżających na przejazd kolejowy, gdy zapaliło się czerwone światło na sygnalizatorze. Kierujący pojazdami kontynuowali jazdę nawet gdy zapory zaczęły się opuszczać.
Sprawców wykroczeń ustalono i ukarano mandatami karnymi.
Wiele przejazdów kolejowych jest obsługiwanych automatycznie, np. w Gminie Kościan w Widziszewie. W niedalekiej przyszłości powstaną takie w Starych Oborzyskach i Nowych Oborzyskach. Zapory zaczynają opadać dopiero po kilku sekundach od pierwszego błysku czerwonego światła na sygnalizatorze. Mimo kilku sekund odstępu, kierowcy kontynuują jazdę pod zamykające się zapory, popełniając poważne wykroczenie. Dochodzi również do sytuacji, gdzie pojazdy zatrzymują się „uwięzione” na przejeździe kolejowym.
Ponieważ kierowcy lekceważą zakaz wjazdu gdy pali się czerwone światło, w najbliższych dniach policjanci obejmą szczególnym nadzorem przejazdy kolejowe w powiecie kościańskim. W przypadku ujawnienia wykroczeń, kierowca musi liczyć się z mandatem karnym w kwocie od 300 do 500 zł.
Policjanci ostrzegają, kiedyś szczęścia może zabraknąć i dojdzie do tragedii.
Fot. KPP Kościan