Site icon Kościan na sygnale

Ratownik medyczny ścigany listem gończym

Ratownik medyczny ścigany listem gończym, został skazany za posiadanie narkotyków i pobicie chorego. Ma też postawione zarzuty za odmowę wysłania karetki do zatrutej narkotykami nastolatki.

Paweł O. to ratownik medyczny ścigany listem gończym, który ma postawione zarzuty za pobicie pacjenta na oddziale ratunkowym poznańskiego Centrum Medycznego im. Jana Pawła II. Paweł O. po pijanemu pobił także pacjenta oraz odmówił wysłania karetki do nastolatki zatrutej narkotykami.

Do pierwszego zdarzenia doszło dwa lata temu. Karetka przywiozła do szpitala mężczyznę, którego znaleziono pijanego na ulicy. Gdy pacjent się obudził, miał pocięte ubrania, a jego smartfon zginął. W momencie, kiedy próbował dopytać się, co się stało, trzech ratowników zaczęło go bić i kopać. Wśród nich miał też być Paweł O. Pobity mężczyzna stracił przytomność.

Prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, chciała przesłuchać ratownika medycznego i postawić mu zarzuty. Niestety Paweł O. nie stawił się w wyznaczonym terminie i od tej pory zniknął. Prokuratura w związku z tym wydała za ratownikiem list gończy.

Jak przyznają policjanci, to chyba pierwszy ratownik medyczny ścigany listem gończym.

Ratownik medyczny po pijanemu pobił pacjenta

Z zebranych przez prokuraturę informacji wynika, że kilka miesięcy wcześniej Paweł O. w tym samym szpitalu miał pobić innego pacjenta. Ofiarą ratownika medycznego padł 26-letni Dawid – menedżer, który w tym dniu bawił się w klubie w centrum Poznania. Gdy tańczył, niefortunnie potknął się i uderzył w filar. Rozciął głowę i został zabrany do szpitala.

Już po opatrzeniu go przez lekarza, czekał na korytarzu na wyniki prześwietlenia. Wtedy ratownik Paweł O. wyszedł z dyżurki i podszedł do 26-letniego Dawida. Bił go pięściami po zabandażowanej głowie. Z Dawidem był kolega, a w holu czekała też młoda dziewczyna ze złamaną ręką. Kolegę, który próbował go bronić, Paweł O. wyrzucił ze szpitala.

Na miejsce wezwano policję. Świadkowie potwierdzili, że ratownik medyczny bez powodu bił pacjenta. Badanie alkomatem wykazało, że ratownik miał prawie promil alkoholu w organizmie.

Za pobicie 26-letniego Dawida, Paweł O. dostał karę pół roku więzienia bez zawieszenia, a także trzy lata zakazu wykonywania zawodu ratownika. Ratownik odwołał się i sąd zawiesił wykonanie kary więzienia na dwa lata. Został jednak utrzymany zakaz wykonywania zawodu.

W trakcie procesu okazało się, że 34-letni Paweł był już karany. W 2009 r. dostał wyrok w zawieszeniu za posiadanie narkotyków.

Nastolatka, której odmówił pomocy, zmarła

W trakcie sprawy sądowej, Paweł O. pracował jako dyspozytor w poznańskim pogotowiu. Wtedy właśnie doszło do dramatycznego wydarzenia. 14-letnia Nikola została poczęstowana przez kolegę skrętem. W drodze do domu dziewczyna wymiotowała i traciła przytomność.

Jej koleżanka wezwała pogotowie, ale dyspozytor odmówił wysłania karetki. Karetka przyjechała dopiero po drugim wezwaniu. Nikola, która zażyła nieznany dopalacz, miała już ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie mózgu. Zmarła po tygodniu. Być może i w tej sprawie prokuratura postawi byłemu ratownikowi zarzuty. Śledczy czekają jednak na opinię biegłych.

Poszukiwany ratownik medyczny

Policja opublikowała zdjęcie i rysopis 34-letniego byłego ratownika medycznego z Poznania.

Cechy rysopisowe:

Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które wiedzą, gdzie ukrywa się mężczyzna. Informacje można zgłaszać do Komendy Powiatowej Policji w Kołobrzegu, tel. (091) 821 80 01 lub e-mailem: dyzurnykwp@szczecin.policja.gov.pl.

Exit mobile version