Zbulwersowani piesi i kierowcy
Piesi i kierowcy mają problem z przedostaniem się na drugą stronę wiaduktu w Nacławiu, z powodu dużej ilości wody.
Od czasu modernizacji linii kolejowej E59 i związaną z nią przebudową wiaduktów, piesi i kierowcy podróżujący w Nacławiu muszą pokonywać drogę w kałuży. Prawdopodobnie woda zgromadza się pod wiaduktem przez zastoisko w kracie ściekowej. Wynajęto samochód aseminacyjny, który wypompuje zgromadzoną wodę.
No tak! Bo trzeba było wszystko na raz robić! Pierwsze miały być zrobione oba wiadukty w Naclawiu i Widziszewie oraz jako jedne z kluczowych i priorytetowych miało być wykonane przejście pod lub nad torami dla mieszkańców Gurostwa aby dzieci piechotką mogły bezpiecznie dojść do szkoły nr 3. Tymczasem objazd do kitu a droga przez miasto do Kurzej Góry objazdem dziś zajęła mi 1,5 godz..w obie strony …. bo targ przecież był!!!!!
Odpompowanie nic nie zmieni. Woda spływa rurami udrażniajacymi z wałów bezpośrednio na drogę. Studzienki, kratki ściekowej są położone wyżej niż asfalt. Tak trudno wprowadzić te rury drenażowe bezpośrednio do krat ściekowych ? Ogólnie w każdym cywilizowanym kraju ktoś by dostał nie mały mandat za to jak tam wygląda. U Nas oczywiście wolna amerykańska.
Przecież wykonawca sam do tego doprowadził uszkadzając rurę. W środę Czarkowo i Nacław całe popołudnie nie miało wody, a wcześniej problemu z taką ilością wody pod wiaduktem nie było.
Badzi słaba organizacja!! Osiedle Gurostwo zostało totalnie odcięte od cywilizacji,wszędzie daleko,dojazd przez Naclaw -tragedia.Dziś prawie utknelam autem pod wiaduktem w tej wodzie. Brak kładki (chociażby dla pieszych )z Gurostwa na Jagiellonskie to straszna szkoda,dla mieszkańców Gurostwa. Komu starczy cierpliwości na takie korki i objazdy przez najbliższe 3 lata.nie mam.pojecia